A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych…

XIX Niedziela Zwykła

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? Łk 18, 1- 8

• Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę… Słysząc te słowa można zatrzymać się na ocenie sędziego, ale można też zastanowić się nad jego spojrzeniem na siebie. Stanął w prawdzie. Gdyby jeszcze zechciał pójść głębiej…
• A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Na ile wierzysz w to słowo? Zapytaj, czy czujesz się wybraną/wybranym…., bo to o nich tu mowa. Co oznacza dzień i noc? Może to pytanie o to, czy modlisz się nieustannie? Wtedy gdy pracujesz i odpoczywasz? Wtedy gdy jesteś pełen sił i gdy czujesz się bezsilny? Wtedy gdy inni cię wiedzą i gdy widzi cię tylko Bóg? Jak wygląda twój dzień, a jak noc?
• Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? To pytanie jest dzisiaj do ciebie. Czy ty wierzysz?

s. Agnieszka CSS