„Dzieci Maryi” z Aniołami
10 września 2013
Duch Pana Boga nade mną
15 września 2013

Cieszcie się ze mną

biblia

XXIV Niedziela Zwykła

Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: “Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: “Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: “Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: “Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”. Powiedział też: “Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: “Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie . Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: “Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: “Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: “Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: “Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: “Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się”” Łk 15, 1-32

  • Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. A ja? W jakim celu zbliżam się do Jezusa? Czy przychodzę do Niego, aby Go słuchać? Czy może bardzie by mówić? To dobre pytanie, które warto sobie postawić zanim zatrzymamy się nad słowami Jezusa.
  • Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam. (…) trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. Cieszcie się… – mówi Jezus. Radość z nawrócenia grzesznika. Czy jest ona naszym udziałem? Czy patrząc na kogoś, kto się pogubił w życiu, a potem odnalazł drogę do Chrystusa – potrafię autentycznie cieszyć się? Czy może w moim spojrzeniu bardziej niż radość jest osąd, niedowierzanie? A może dzieje się tak dlatego, że trudno nam w tym drugim dostrzec naszego brata, a więc kogoś nam bliskiego? Cieszcie się ze mną. Co to znaczy cieszyć się z Jezusem?
  • bo znalazłem owcę, która mi zginęła (…) bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam (…) że ten brat był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. Zobacz w tej owcy, drachmie, w tym bracie – siebie. Przypomnij swoje zagubienie i odnalezienie przez Jezusa i uciesz się, że jesteś znowu przy Tym, do którego należysz, który Cię kocha, który gdy zgubisz Mu się po raz kolejny zostawi wszystko, by Ciebie odnaleźć. Przypomnij i przeżyj na nowo tę radość.

s. Agnieszka CSS