Wielkopostne rozważania: 2 niedziela
1 marca 2015
Spotkanie z miłującym sercem Matki
2 marca 2015

Czas na uporządkowanie planów

W dniach od 12-14 lutego i 26 -28 lutego 2015r. w Krakowie , na ul. Szpitalnej 10, w klasztorze Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego odbyły się dwie serie rekolekcji dla maturzystek.

Posługę kapłańską pełnili: o. Leonard Hryniecki z Alwernii i ks. dr Wojciech Pęcherzewski z Lublina. Dziewczętom towarzyszyły: s. Halina Szostek, s. Dorota Raźny, s. Zofia Lipowiecka i postulantka Małgosia Cygan. O tym, co się dokonywało podczas rekolekcji, niech zaświadczą same uczestniczki.
„Pierwszy raz w życiu poczułam tak silne działanie Boga, który napełnił mnie swoją siłą. Odczułam, że Jezus prawdziwie działa i dotyka tych najbardziej bolących miejsc… Wspaniałym momentem była spowiedź, pierwsza tak szczera i dająca tak wielki impuls do podjęcia zmian. Odkryłam moc płynącą z Pisma Świętego i wierzę, że to dopiero mój dobry początek poznawania Pisma Świętego”.

„Nauczyłam się inaczej modlić, zbliżyłam się do Boga… właściwie to rekolekcje trwają dalej, w moim sercu”.

„Dzięki tym rekolekcjom, czuję że zyskałam pokój ducha i mam przeświadczenie, że Bóg jest przy mnie i wspiera mnie…”

„Rekolekcje były dla mnie czasem szczególnym, czasem na uporządkowanie swoich planów na życie i porozmawianie o nich z Panem Jezusem. To właśnie te rozmowy bardzo wiele we mnie zmieniły i pokazały mi, że miłość Boga jest bezwarunkowa, i że On chce mnie taką jaka jestem w tej chwili, że nie muszę czekać aż stanę się lepsza, aby móc do Niego przyjść… Uczył mnie chcieć tego, czego On dla mnie chce”.

„…Poczułam, że Bóg się uśmiecha. Bo dusza pewnej dziewczynki znalazła pokój, którego szukała”.
„Te, w sumie dwa dni, dały mi to, czego szukałam. Długa modlitwa, medytacje, słuchanie konferencji pomogły mi odnaleźć ciszę w moim sercu”.

„Zanim przyjechałam na rekolekcje, moja wiara się chwiała… na tych rekolekcjach znowu poczułam Bożą miłość”.

„W trakcie rekolekcji doświadczyłam szczególnego pokoju Ducha. Przeżyłam głębokie i poruszające rozmowy z Bogiem, w których podzieliłam się z Nim wszystkimi moimi problemami… w końcu czuję w głębi serca przyjemne ciepło i ukojenie”.

„Czułam bliskość Boga, na adoracjach i przy krótkim czuwaniu wieczornym, kiedy pragnęłam w ciszy pobyć z Bogiem. Wiedziałam, że jest obok mnie, że chce się mną zaopiekować, że mnie kocha, wspiera i wybacza…. Odważyłam się do głębokiego rachunku sumienia i szczerej spowiedzi”.

„Jego spojrzenie z miłością było najcenniejsze… podczas adoracji Najświętszego Sakramentu przekonałam się o Jego wzroku utkwionym we mnie, strzegącym każdego mojego ruchu, jakby obserwował jakiś cenny skarb. Usłyszała jak mówi, że nigdy nie przestanie patrzeć na mnie w ten sposób. Dał mi również pragnienie utkwienia w Nim mojego wzroku… myślę, że On chce, byśmy na Niego patrzyli i się uśmiechali”.