Powołał mnie Pan już z łona mej matki – s. Nimfa CSS
28 sierpnia 2013
Chorzy
28 sierpnia 2013

Dlaczego ja, Panie? – s. Edyta CSS

POWIEDZIAŁ: „PÓJDŹ ZA MNĄ!” DLACZEGO JA PANIE? Przecież są inne dziewczyny, dlaczego Twój wzrok zatrzymał się właśnie na mnie? Przecież ja chcę mieć męża, dzieci, swój dom. Te i podobne pytania zadawałam sobie ponad 20 lat temu kiedy rozeznawałam plany Boże wobec mojego życia.

Każdy młody człowiek, który poważnie traktuje swoje życie, swoją przyszłość staje wobec podobnych pytań, z którymi musi się zmierzyć. Tak było w moim przypadku. Kto mi pomógł w tych poszukiwaniach? Pomogła mi siostra zakonna, która delikatnie towarzyszyła mi modląc się za mnie – była to siostra z mojego Zakonu, ona także zapraszała mnie na rekolekcje do sióstr, pomogła mi moja kochana Oaza, w której byłam 6 lat . To ten ruch, ta wspólnota rozmodliła moje serce na wspólnych Eucharystiach, modlitwach, niezapomnianych Adoracjach. Wreszcie pomógł mi kapłan – nasz Moderator, a jednocześnie spowiednik on właśnie spokojnie odpowiadał na moje pytania, wskazywał na ważny czas formacji zakonnej, w której na nowo podejmuje się decyzje. I za tych „pomocników mojego powołania” Chwała Panu! I tak wybrałam Chrystusa, poszłam za Nim, a właściwie to On mnie wybrał i do dziś nie wiem dlaczego, dlaczego na mnie spojrzał z miłością, uważam to za wielką łaskę i zaufanie jakim mnie obdarzył. Zapytasz „z miłością”? Tak, wiedziałam, że to MIŁOŚĆ MNIE WOŁA, i że nie mogę się Jej oprzeć i ta Miłość jest „mocna jak śmierć” i „nigdy się nie zachwieje i nie odstąpi ode mnie” por.Iz 54 Takie były początki mojego powołania, a potem?

Potem był postulat, nowicjat, studia i praca i On zawsze ze mną był i jest, czuję Jego obecność, opiekę i Miłość. Mój Oblubieniec, Mój Pan i Bóg i to jest najważniejsze! Dlatego siostra zakonna nie jest osobą samotną bo żyje we wspólnocie ani nie jest panną – jak dawniej wpisywano w dowodzie ponieważ należy do Osoby, do Chrystusa. Drodzy ! To takie podzielenie się w wielkim skrócie jak to było. Wydaje mi się, że dziś w wirze zajęć w dobie komórek, Internetu o wiele trudniej usłyszeć Boże wołanie bo jest ono często zagłuszane, a jeszcze trudniej odpowiedzieć na nie: „tak”. Jeśli słyszysz ten głos” Pójdź za Mną” chcę ci powiedzieć” „ Nie bój się! Chrystus nie zawodzi! On cię poprowadzi nawet przez ciemną dolinę, bo takie doliny zdarzają się w życiu kapłańskim czy zakonnym.” Na koniec słowo Ojca Świętego Benedykta XVI z ostatnich ŚDM w Sydney: ”Drodzy przyjaciele, życie nie rządzi się przypadkiem. Wasze istnienie jest wolą Boga, to On je pobłogosławił i nadał mu cel.( Rdz 1,28)! Życie nie jest tylko serią wydarzeń i doświadczeń, chociaż wiele z nich może być pomocnych. Jest ono poszukiwaniem prawdy, dobra i piękna.” Życzę wam, abyście z pomocą Ducha Świętego i ludzi których stawia On na waszej drodze odkrywali z odwagą swoje życiowe powołanie, odkrywali śmiało cel waszego życia jakim jest świętość.

s. Edyta (25 lat w zakonie)