biblia
Najlepsza DOBRA NOWINA!
30 marca 2013
Nowe
10 kwietnia 2013

Do Przyjaciół Misji

Buraniro.
„U nas jak zwykle dużo się dzieje …” – piszą do „Przyjaciół Misji” o swojej pracy w Buraniro nasze siostry misjonarki – s. Adela i s. Dolores.

Kochani Przyjaciele Misji!

Przesyłam gorące pozdrowienia z Buraniro. U nas jak zwykle dużo się dzieje.
S. Janina 11 lutego rozpoczęła budowę kaplicy dla chorych. W Buraniro buduje się też biblioteka, ale to już jest inicjatywa Lekarzy Wolontariuszy. Naprawdę pięknie się rozwija nasza miejscowość. S. Dolores „wciąż biega” po szpitalu, by widzieć co  każdemu choremu dolega i jak mu ulżyć… aż ją podziwiam jak ona może ogarnąć ten ,,tłum” i jeszcze pomaga w konsultacji. S. Janina musi czuwać nad całością. Myśli też o pracownikach, których jest ponad sześćdziesięciu. Do tego teraz, jeszcze budowa kaplicy dla chorych. Bardzo przejmuje się Maternite (porodówka). Przeżywa trudne porody i dogląda ciężkie przypadki aż do momentu polepszenia. Kiedy są  skomplikowane sytuacje, wcześnie rano a kiedy trzeba to i w nocy chodzi, by zobaczyć co z dzieckiem – to prawdziwy dowód miłości do chorych.

A nasza seniorka, s. Ancilla wciąż na posterunku, czule mówiąca o tutejszej biedocie – tak po matczynemu, a w dodatku ogarniająca prace w ogrodach – naprawdę  podziwiam ją,  skąd ona ma tyle jeszcze siły. No i nasza Przełożona, s. Ezechiela  oddana dzieciom i wciąż  szukająca sposobów, aby ulżyć i zaradzić biedzie wielu dzieci i dorosłych.

I tak pracujemy tu wśród bananów, w tym wielkim szpitalu na wsi, która zachwyca pięknymi widokami i górującą nad całością wielką górą Banga, na której w tym czasie dojrzewa zboże.

Z darem modlitwy i prosząca o nią.
s. Adela

Radość i pokój w Duchu Świętym!

Jestem ponownie w Buraniro. W Wielką Sobotę, w naszym kościele przyjmie chrzest 126 osób dorosłych, 21 par będzie regulować swoje małżeństwa.  Teraz,  nie ma już takich tłumów, jak w poprzednich latach. W czerwcu, będzie o wiele więcej do chrztu, ale tylko dzieci szkolnych. Dobrze, że zaczął padać deszcz, bo  fasola już usychała i  wtedy byłby znowu dla wielu czas głodu.  Po raz  kolejny, ceny  poszły w górę, a pensje są nadal takie same. Nie jest łatwo wielu pracownikom naszego Ośrodka Zdrowia wyżywić swoją rodzinę.  Tu, w Buraniro mamy bardzo dużo chorych, mamy lekarzy, więc Oni tez maja wiele pracy. Na naszym polu zbiory fasoli były dość  dobre, dlatego dzielimy się fasolą z biednymi, którzy do nas przychodzą, Wspieramy również najuboższe dzieci, aby mogły chodzić do szkoły, to także dzięki Waszej ofiarności, Kochani Przyjaciele Misji, dzięki Waszym otwartym sercom na potrzeby najbiedniejszych. Oni wiedza, ze tak wiele Wam zawdzięczają Modlą się za Was i błogosławią. Niech sam Pan będzie Waszą nagrodą.

Z Wielkanocnym pozdrowieniem.

s.Dolores