Spotkanie dla studentów Grupy Gwidonowej
1 listopada 2014
Listopad ze Słowem cz. 2
6 listopada 2014

Listopad ze Słowem cz. 1

Krok po kroku… werset po wersecie… J 11,32-45

A gdy Maria siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzieście go położyli? Odpowiedzieli Mu: Panie, chodź i zobacz. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: Oto jak go miłował! Niektórzy z nich powiedzieli: Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł? A Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: Usuńcie kamień. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie. Jezus rzekł do niej: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

  • A gdy Maria siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Iść do Jezusa… miejsce gdzie był Jezus… zawsze wiedzieć, gdzie On jest i iść do Niego… uklęknąć… i mówić… Maria przyszła do Jezusa, ujrzała Go, padła Mu do nóg i rzekła… Ile razy jest sytuacja, że zapominam IŚĆ właśnie DO NIEGO z tym wszystkim co przeżywam… że zapominam na Niego SPOJRZEĆ… że zapominam przed Nim UKLĘKNĄĆ… i zapominam POWIEDZIEĆ MU co mam w sercu. A przecież nie trzeba wielkich słów… Maria mówi bardzo prosto o tym co czuje, o tym czego oczekiwała od Jezusa, w czym ją zawiódł… To do Jezusa powinny być skierowane pierwsze nasze kroki, ze wszystkim co przeżywamy i co dotyka naszych serc…
  • Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił… Jezus wzruszył się na widok łez i patrząc co przeżywają… przy Nim można być PRAWDZIWYM… przy Nim można być SŁABYM… Czy jeszcze potrafię być prawdziwy/a? Czy potrafię zapłakać? Czy potrafię przyznać się, że jestem słaby/a? Ile masek zakłada się w dzisiejszym świecie: nie można płakać, nie można się wzruszyć, nie można być słabym… A Jezus… On pokazuje inaczej swoją postawą: to co jest prawdziwe i słabe wzrusza Jego serce!
  • … i zapytał: Gdzieście go położyli? Odpowiedzieli Mu: Panie, chodź i zobacz… Po ciszy, kiedy łzy i wzruszenie mówią głośniej niż słowa… po ciszy Jezus zadaje pytanie: Gdzie go położyliście?… Chce iść do źródła tego bólu… i zostaje tam zaprowadzony: Panie chodź i zobacz! Potrzebna jest cisza, łzy, ale to nie wszystko… z Jezusem zawsze idzie się jeszcze dalej!

s. Pia CSS