Znajdź nas na naszych kanałach Social Media
Sprawdź najbliższe wydarzenia: Kliknij tutaj
Dołącz do nas: Dowiedz się więcej
Znajdź nas na naszych kanałach Social Media
Sprawdź najbliższe wydarzenia: Kliknij tutaj
Dołącz do nas: Dowiedz się więcej
Bez fajerwerków
6 listopada 2013
biblia
Wszyscy dla Niego żyją
10 listopada 2013
Bez fajerwerków
6 listopada 2013
biblia
Wszyscy dla Niego żyją
10 listopada 2013

Z matematyką w tle – s. Aleksandra CSS

To nie ja szukałam tej drogi, to Jezus mnie powołał.

Te słowa są krótkim streszczeniem historii mojego powołania. Do Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego wstąpiłam 11 września 2010r. Pierwsza myśl, pierwsze natchnienie, żeby poświęcić swoje życie Panu Bogu przyszło mi rano, w Niedziele Bożego Miłosierdzia 11 kwietnia 2010 r. Nadal pozostaje dla mnie tajemnicą, to co się wtedy wydarzyło – tajemnicą między mną a Panem Bogiem. Pamiętam, że rankiem otwarłam Pismo Święte i zaczęłam czytać z Księgi Izajasza Czwartą Pieśń o Słudze Cierpiącym, a następnie rozdział 54. Kiedy przeczytałam słowa „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie” (Iz 54, 10), poczułam jakby ziemia zatrzęsła się pode mną, a w sercu usłyszałam słowa Jezusa „Pójdź za Mną”.

Chociaż to co poczułam po ludzku budziło we mnie opór i niechęć, to jednak nie dawało mi to spokoju. Jeszcze tego samego dnia znalazłam w Internecie stronę Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego i wysłałam emaila do jednej z Sióstr. Odpowiedź od niej dostałam dopiero dwa tygodnie później, w Niedzielę Dobrego Pasterza, kiedy cały Kościół modli się o powołania… Dało mi to wiele do myślenie, potraktowałam to zdarzenie jako oczywisty znak od Pana Boga – mino, że nie szukałam tej drogi, jednak głęboko we mnie tkwiło przekonanie, że Jezus mnie powołuje, że mówi mi „zostaw wszystko i pójdź za Mną”.

Wiele różnych znaków towarzyszyło mi na drodze rozeznawania powołania. Byłam wtedy na piątym roku studiów matematycznych i jednym z wydarzeń, które odczytałam jako ewidentny znak od Pana Boga, było to, że wyznaczono mi termin obrony pracy magisterskiej na siódmego lipca (siódmy dzień, siódmego miesiąca), wiedząc o tym, że liczba siedem w Nowym Testamencie oznacza pełnię i doskonałość (por. Mt 18,21). Godzina obrony także była dla mnie symboliczna – 9.00 rano (trzecia godzina dnia według rachuby żydowskiej) – godzina Zesłania Ducha Świętego, o tej godzinie w naszym Zgromadzeniu odmawiamy koronkę ku czci Ducha Świętego…

s. Aleksandra