Język miłości zrozumiały dla wszystkich…
3 czerwca 2020Odeszła do Pana – s. Celestyna Zając CSS
10 czerwca 2020Koronka do Ducha Świętego to modlitwa na każdy czas i dla każdego… czas smutku, pandemii, na czas radości i uwielbienia… Modlitwa, która zmienia życie człowieka, otwiera serca na Miłość! Dzisiaj mijają dwa lata od powstania wspólnoty internetowej Przyjaciele Pocieszyciela, czyli od momentu, kiedy pierwsza osoba zapisała się do tej wspólnoty i zaczęła przyzywać Ducha Świętego słowami tej modlitwy. Członkowie wspólnoty Przyjaciele Pocieszyciela, którzy każdego dnia odmawiają Koronkę do Ducha Świętego dzielą się w mailach tym, jak ważne i potrzebne jest przyzywanie Ducha Świętego w dzisiejszych czasach oraz jak wpływa na ich życie codzienne odmawianie słów Koronki: „Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych – I ogień Twojej miłości w nich zapal”.
Oto kilka świadectw:
- Koronka do Ducha Świętego i wzywanie Go w ciągu dnia to wielkie Oręże w trudnych chwilach, ale też w naszej codzienności. (Anna 48 lat, we wspólnocie na rok)
- Kiedy woła się „Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych” – zaprasza się Go do swojego życia. Kiedy mówi się „i ogień Twojej Miłości w nich zapal” – prosimy o to, co jest sednem życia – miłość, a może powinnam napisać Miłość. Skoro zaprasza się Pocieszyciela i prosi o Miłość – czego można więcej chcieć? – przecież On wie, co jest nam potrzebne, lepiej niż my sami i nie ma wątpliwości, że to będzie nam dane (zgodnie z Wolą Bożą, bo nie zawsze to co my chcemy jest dla nas dobre), a On chce przecież zawsze naszego dobra i szczęścia. (Izabela 38 lat, we wspólnocie na całe życie)
- Koronka do Ducha Świętego jest teraz ogromnie ważną modlitwą! Zwłaszcza, gdy zło robi chaos i zamęt, gdy każdy mówi co innego, gdy nie wiadomo gdzie jest prawda… To wtedy właśnie jest naszą nadzieją – Duch Święty! Trzeba wbrew światu często w ciągu dnia przebywać z Duchem Świętym. (Małgorzata, we wspólnocie na całe życie)
- Rozpoczęłam odmawiać Koronkę do Ducha Świętego tak naprawdę razem z moimi siostrami ze Wspólnoty, które w jedności modliły się przez miesiąc w intencji swoich mężów (ja go nie posiadam). Po tym czasie rozkochałam się w tej modlitwie. Zobaczyłam, jak Duch Święty mnie przemienia… miałam coraz większy pokój, radość pomimo że moja sytuacja się nie zmieniała, a problemy się piętrzyły. Zaczęłam cieszyć się życiem i widzieć jego barwy. Zobaczyłam przemianę w relacjach z ludźmi, których spotykałam podczas zwykłych zajęć. Potrafiłam się uśmiechnąć tak bez powodu, czasami zagadać lub z uwagą wysłuchać kogoś, kto mnie zagadywał. To była tak namacalna zmiana. Po miesiącu postanowiłam trwać na tej modlitwie już cały czas. (Agnieszka 36 lat, we wspólnocie na całe życie)
- Jestem przekonana… głęboko przekonana, że dzięki działaniu Ducha Świętego jestem spokojna… W moim życiu nie ma obaw i strachu…..jest pokój i zaufanie. Apostołowie trwali na modlitwie… ICH los był niepewny…. ale trwali …. i Jezus zesłał POCIESZYCIELA! Jest to dla nas bardzo czytelne przesłanie, gdy się czegoś lękam – trwam na modlitwie, a Duch Święty umacnia… pociesza… wlewa w serce nadzieję. Jestem starszą ,schorowaną osobą, mam trudności w poruszaniu się… doświadczam fizycznego bólu. Po ludzku ciężko to udźwignąć. Modlitwa, działanie Ducha Świętego….i staram się żyć pełnią życia, a cierpienie fizyczne nie panuje w moim życiu. Właśnie teraz najbardziej potrzebujemy Ducha Świętego. Pamiętam dzień, kiedy Wielki Papież św. Jan Paweł II wolał: „niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Rozważając tajemnice Koronki do Ducha Świętego widzimy oczami wiary jak w ważnych momentach działa Duch Święty… Teraz bardzo GO potrzebuje Kościół, człowiek, każdy z nas – więc wołajmy do Niego codziennie w Koronce! (Maria 67 lat, we wspólnocie na całe życie)
I jeszcze świadectwo o spotkaniu z Duchem Świętym:
Więź z Duchem Świętym zawsze wydawała mi się ważna, nawet przez okres twardego – jak twierdziłam – ateizmu w moim życiu. Myślę, że to właśnie Duch Święty zatrzymał mnie w Kościele, nie pozwolił odejść i w końcu pociągnął tak mocno, że pokochałam Boga z całego serca. Poznałam wspólnotę Przyjaciele Pocieszyciela w lutym 2018 roku, niedługo po nawróceniu. Potrzebowałam jakiejś grupy modlitewnej w czasie przygotowań do ważnych egzaminów. Wpisałam w wyszukiwarkę hasło „wspólnota online” i – zapewne nie przez przypadek – znalazłam Przyjaciół Pocieszyciela. Nie znałam wcześniej ani Zakonu Sióstr Duchaczek, ani Koronki do Ducha Świętego. Przystąpiłam do wspólnoty na rok. Pomyślnie przeszłam egzaminy (nawet nadzwyczaj pomyślnie). To może wydawać się zabawne – miałam w torebce koronkę.
Zaczęłam pielęgnować z uwagą więź z Duchem Świętym. Powoli odkrywał przede mną radość płynącą z wiary, miłość Jezusa i wierność Boga Ojca. Ta osoba Trójcy Świętej jest tak specyficzna – bywa, że gwałtowna jak ogień, a bywa, że delikatna jak lekki podmuch powietrza, nieuchwytna jak energia i jednocześnie konkretna, realnie obecna i odczuwalna. Po roku przystąpiłam do wspólnoty już na zawsze. Modlitwa osobista i modlitewne wsparcie grupy prowadzą mnie przez trudy życia. Odmawiam Koronkę rano, przygotowując się na wszystkie sytuacje, które przyjdą danego dnia. Teraz, w czasie pandemii, siła tej modlitwy może okazać się ogromna. W końcu żyjemy w świecie, który podniósł się z nicości właśnie mocą Ducha Bożego i głęboko wierzę, że tą samą mocą zostanie ocalony. Osobie, która czuje się w tym czasie zagubiona, zalękniona i słaba (któż z nas się tak nie czuje w obliczu zagrożenia?), chciałabym powiedzieć, że Koronka do Ducha Świętego ma moc uporządkowania myśli, uspokojenia serca w Bogu i przyjęcia prawdy, że rzeczy trudne po prostu muszą się wydarzyć. Duch „wyprowadza na pustynię” po to, by nas wypalić, przemienić i ostatecznie przecież wzmocnić i pocieszyć. Mocą Ducha Bożego dzieje się to, co po ludzku niemożliwe. Jednocześnie czuję, że Duch Święty to Pocieszyciel i Obrońca, moc i siła w każdej potrzebie – od zapytania, jak przeżyć dzień do rozwiania wątpliwości, jak przeżyć życie. Boża miłość i pociecha nigdy nas nie opuszczą, teraz w pandemii tym bardziej. (Magdalena 32 lata, we wspólnocie na całe życie)
Jeśli masz pragnienie dołączyć do wspólnoty, to czekamy na Ciebie! Otwórz się na Ducha Świętego i proś o Miłość dla siebie i innych. Spróbuj wyruszyć w podróż przez życie z Duchem Świętym!
Słówko o wspólnocie Przyjaciele Pocieszyciela? Obecnie na stałe (na całe życie) we wspólnocie jest 86 osób pochodzących z 34 diecezji w Polsce oraz 8 diecezji zagranicznych. Najmłodszy członek wspólnoty ma 18 lat, a najstarszy 83 lata. Łączy nas codzienne przyzywanie Ducha Świętego słowami modlitwy Koronki do Ducha Świętego.
„Na zawsze już razem, gdzie Ty tam ja, gdzie ja tam Ty, w zjednoczeniu!
Przyjdź, zapal ogień, wpuść źródła w nas, uczyń niebo z naszych serc.”
(modlitwa: Maciej 27 lat)
s. Pia CSS