Wieczór kolęd
1 lutego 2016
Uroczyste zakończenie w diecezji kieleckiej
3 lutego 2016

Na zakończenie Roku Życia Konsekrowanego


2 lutego b.r.,  w Kościele Katolickim obchodzimy  święto Ofiarowania Pańskiego, ale  także, po raz dwudziesty,  DZIEŃ  ŻYCIA KONSEKROWANEGO.  Tym razem
w kontekście Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Dzień Życia Konsekrowanego ustanowił w  1997,  święty  Jan Paweł II. 

Podczas Mszy Świętej sprawowanej dzisiaj w w Bazylice św. Piotra w Rzymie, na zakończenie Roku Życia Konsekrowanego,  papież Franciszek nawiązując do Ewangelii przybliżył nam istotę życia oddanego Bogu. Oto fragmenty z dzisiejszej homilli:

"Dzisiejsze święto, głównie na Wschodzie nazwane zostało świętem spotkania. Rzeczywiście w Ewangelii przed chwilą usłyszanej zauważamy wielorakie spotkania. (…). Możemy w tym dostrzec początek życia konsekrowanego. Osoby konsekrowane wezwane są przede wszystkim do bycia ludźmi spotkania. Powołanie bowiem nie rodzi się z jakiegoś projektu wymyślonego za biurkiem, ale
z łaski Boga, która nas dosięga przez jakieś spotkanie, które zmienia życie. Kto naprawdę spotyka Jezusa nie może pozostać takim samym, jak wcześniej. On jest nowością, która czyni wszystko nowe. Kto doświadcza takiego spotkania staje się świadkiem i umożliwia to spotkanie także innym i staje się także sprawcą kultury spotkania unikając autoreferencyjności, która czyni nas zamkniętymi w sobie.

Osoby konsekrowane powołane są do bycia znakiem konkretnym i prorockim tej bliskości Boga, tego dzielenia z nami naszej słabej, grzesznej i zranionej natury ludzkiej. Wszystkie formy życia konsekrowanego, każda według swoich właściwości, są wezwane, aby trwać w ciągłym stanie misji, współdzieląc „radości i nadzieje, smutki i niepokoje współczesnych ludzi, przede wszystkim ubogich i wszystkich cierpiących.

Ewangelia mówi nam również, że „ojciec i matka Jezusa dziwili się temu, co o Nim mówiono” (w.33). Józef i Maryja zachowują zdziwienie tym spotkaniem pełnym światła i nadziei dla wszystkich narodów. Także my jako chrześcijanie i osoby konsekrowane jesteśmy stróżami tego zadziwienia (zdumienia). Zadziwienia, które powinno być ciągle odnawiane; biada rutynie w życiu duchowym, biada skrystalizowaniu naszych charyzmatów w postaci abstrakcyjnej doktryny: charyzmatów założycieli – jak mówiłem przy innych okazjach – nie można zamknąć w butelce lub traktować jak eksponat w muzeum. Nasi założyciele zostali natchnieni przez Ducha Świętego i nie bali się pobrudzić sobie rąk codziennym życiem, problemami ludzi, wychodząc odważnie na peryferie geograficzne i egzystencjalne. Nie zatrzymali się w obliczu przeszkód
i niezrozumienia ze strony innych, ponieważ podtrzymywali w sercu zdziwienie spotkaniem z Chrystusem. Nie zamknęli w domu łaski Ewangelii, mieli ciągle w swym sercu zdrowy niepokój dla Pana, gorące pragnienie niesienia Go innym, jak uczynili to Maryja i Józef w świątyni. Także my jesteśmy dzisiaj wezwani, aby dokonywać wyborów prorockich
i odważnych.

W końcu, w dzisiejsze święto uczymy się żyć wdzięcznością za spotkanie
z Jezusem i za dar powołania do życia konsekrowanego.
Dziękować, składać dziękczynienie, Eucharystia. Jakże to piękne, gdy spotykamy szczęśliwe oblicza osób konsekrowanych, choćby nawet już zaawansowanych w latach jak Symeon czy Anna, zadowolonych i pełnych wdzięczności za własne powołanie. To jest słowo, które może być syntezą tego wszystkiego, co przeżyliśmy w ciągu tego Roku Życia Konsekrowanego: wdzięczność za dar Ducha Świętego, który zawsze ożywia Kościół poprzez różnorodne charyzmaty".