Z Obliczem Jezusa
26 marca 2014
Podwójny krzyż
29 marca 2014

Prowadzona przez Słowo – s. Maria Odette CSS

Drodzy przyjaciele, niech Pan Jezus będzie uwielbiony. Cieszę się że mogę się podzielić z wami, moją jeszcze bardzo krótka drogą za Panem. Jestem Burundką, moje imię to Odette NDAYIZEYE nowicjuszka drugiego roku ze Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego. W moim ojczystym języku nazywamy nasze siostry: Ababikira Bene Mutima Mweranda, a w języku  francuskim którym też się posługujemy:  Soeurs Chanoinesses du Saint Esprit.

Mówiąc o moim powołaniu przytoczę słowa adresowane przed wiekami do proroka Jeremiasza:  „ zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znalem cię, nim przyszedłeś na świat poświęciłem cię…” Jr. 1,4-5.  Tak też i było w moim życiu. W  dzieciństwie słyszałam o Bogu, próbowałam się modlić, ale nie znałam Boga, nie miałam z nim żadnej relacji osobowej. Uważałam że aby uniknąć piekła i zapewnić sobie w miarę dostatnie życie należy zachowywać jego przykazania. Uczęszczałam do szkoły podstawowej razem z dziećmi,  które straciły swych rodziców, bardzo mi ich było żal, nigdy nie pomyślałam że i ja, za niedługo utracę jednego z rodziców.

W 13 rok życia straciłam tatę, jak trudno mi było uwierzyć, że jestem sierotą. Po kilku miesiącach rozpoczęłam VII klasę. Widząc jak trudno było mamie po śmierci taty zapewnić nam możliwość nauki, a dodam że, z całej naszej osady jedynie w naszej rodzinie dzieci chodziły do szkoły, całą siłą starałam się podołać nauce. Mieszkałam w internacie daleko od rodzinnego domu, unikałam  wszystkiego, co mogło być przeszkodą w nauce. Pan czuwał nade mną, ochraniał i zbliżał powoli do siebie. W tej właśnie szkole znalazłam tych którzy  wprowadzali mnie w głębsze życie modlitwy, ucząc relacji osobowej z Bogiem, doświadczałam Jego Miłosierdzia. Należałam do czcicieli Bożego Miłosierdzia, poznałam historię objawień siostry Faustyny Kowalskiej pochodzącej z dalekiego kraju. Wtedy to nie przyszło mi nawet na myśl, że po latach będę należeć do Zgromadzenia, które przybyło do nas z tego właśnie  dalekiego kraju,  z Polski. W trakcie szkoły średniej wzbudziła się we mnie natarczywa myśl o życiu zakonnym.

Podczas jednej z katechez,  ksiądz powiedział słowa, które zapadły mi głęboko w serce: „ osoba konsekrowana to ta,  przed którą  Pan Bóg niczego nie ukrywa i niczego nie może jej odmówić;  to człowiek,  który całą swą ufność złożył w Bogu. To ktoś, komu Bóg wyznacza zadanie by stać się matką i ojcem sierot, ubogich.”  Jak bardzo doniosłym wydało mi się to powołanie, jak wielkim zaszczytem może być dla człowieka to zaufanie Boga, który  powierza komuś tak słabemu jak człowiek, troskę o  swoje najsłabsze dzieci. Ten właśnie ksiądz dodał jeszcze, „ Pan Bóg nie może niczego odmówić temu, kto  pragnie się poświęcić dla Jego chwały, ale człowiek w swej słabości pod byle pretekstem może wzgardzić tą łaską. Bóg szanuje wolność każdego, nikogo nie przymusza do miłości”  

Podjęłam trud rozeznawania mojej przyszłej drogi życiowej, w Piśmie Świętym szukałam natchnienia i wskazówek, dwa teksty odegrały wielka role w moim poszukiwaniu; Mt. 19, 11-12 „ Lecz On im odpowiedział: „Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane… a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!”; oraz w pierwszym  liście do Koryntian 7, 32-35, „… kobieta niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem…”

Podczas nauki w szkole  średniej miałam możliwość przyglądania się siostrom zakonnym, w Gatara znajdowała się misja sióstr białych / Bazungu/ jak tu w Burundi nazywa się białych,  sióstr Kanoniczek Ducha Świętego. Należałam do grupy nazywanej Flamme du Saint Esprit  (Płomienie Ducha Świętego). To do tych sióstr,  po zdaniu matury,  zapukałam z prośbą o pomoc w rozeznaniu powołania.  Po roku kandydatury, podczas którego pracowałam z siostrami w Ośrodku Zdrowia, gdzie mogłam lepiej poznać  charyzmat zgromadzenia, podjęłam ryzyko zaufania Panu i wstąpienia do Zgromadzenia gdzie nie było jeszcze ani jednej afrykańskiej siostry. Dziś po prawie 4 latach formacji, przygotowuje się do złożenia mojej pierwszej profesji zakonnej, ufam że Pan udzieli mi tej łaski. Tych którzy zechcą  przeczytać to moje dzielenie się radością powołania,  proszę o modlitwę i zapraszam na naszą uroczystość do Gatara, do naszego nowicjatu.

siostra nowicjuszka Maria Odette