Wielkopostne rozważania: 3 niedziela
8 marca 2015
Wpatrując się w umęczone Oblicze Jezusa
10 marca 2015

Wielki Post w Gwidonowym Domu

Leżajsk. Wielki Post jest szczególnym czasem refleksji nad własnym życiem. Pozwala głębiej wejść w tajemnicę krzyża i pełniej ją przeżywać .

W tym szczególnym liturgicznym okresie nasze myśli kierujemy ku Chrystusowi cierpiącemu, którego oczami wiary pragniemy dostrzegać w każdym cierpiącym człowieku.

Dom Ojca Gwidona w Leżajsku prowadzony przez nasze siostry ze Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego dla osób w podeszłym wieku wymagających całodobowej opieki i pomocy w codziennych czynnościach, jest miejscem szczególnym w naszym dziele posługi miłości miłosiernej. Pracując w tym dziele możemy niemalże dotykalnie doświadczyć obecności Chrystusa cierpiącego ,który w osobach chorych i potrzebujących naszej pomocy przychodzi i prosi nas jak biblijną Samarytankę „ Daj mi pić” …. Pragniemy wierzyć, że ile razy przychodzimy z pomocą cierpiącym spełniają się słowa „cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych Mnieście uczynili” Mt 25,40.

Służba osobom chorym, cierpiącym jest szczególną łaską i daje wielką radość, gdy możemy iść z pomocą tym, którzy jej potrzebują. Nasza placówka zapewnia opiekę kobietom w podeszłym wieku doświadczonym krzyżem cierpienia, choroby czy samotności. W czasie Wielkiego Postu nasze Panie uczestniczą w miarę możliwości w nabożeństwie Gorzkich Żali, oraz w prowadzonej przez nas z nimi raz w tygodniu Drodze Krzyżowej. Te praktyki wielkopostne pomagają bardziej zbliżyć się do bezgranicznej miłości Chrystusa i nią się umocnic. Słowa piosenki „zbawienie przyszło przez krzyż ogromna to tajemnica…” pokazują, że cierpienie krzyża jest tajemnicą, która w świetle wiary prowadzi do zbawienia. Tak rozumiany krzyż ma sens i tylko taki krzyż jest człowiek w stanie udźwignąć. W naszym Domu Opieki – Domu Ojca Gwidona jest większość Pań głęboko wierzących, które budują nas swoją postawą zawierzenia Bogu i przyjmowania codziennego krzyża. One głęboko wierzą, że po „wielkim piątku” ich doświadczeń choroby i dolegliwości nieraz bardzo dojmujących, przyjdzie „niedziela zmartwychwstania” i pełnia życia i szczęścia z Chrystusem w życiu wiecznym. One z różańcem w ręku i modlitwą na ustach przeżywają każdy dzień swojego życia. Potrafią być uśmiechnięte i pełne optymistycznego nastawienia do teraźniejszości naznaczonej trudem.

Zakończę tę refleksję słowami pani Kazimiery Dudek z naszego Domu, która dzieląc się doświadczeniem przeżywania swojego cierpienia powiedziała:

„Kocham Jezusa i nigdy nie przestanę Go kochać. Dziękuję Mu przede wszystkim za wszystkie łaski i dary, że w ogóle żyję i mogę Go chwalić mimo rożnych dolegliwości, bo myślę nieraz cóż one znaczą wobec Bożej męki, którą cierpiał i nadal cierpi Chrystus za grzechy ludzi. Moje cierpienia wtedy się nie liczą, bo myślę zawsze o cierpieniach Chrystusa. Przypominam sobie sprzed kilkunastu lat słowa z rekolekcji świętych, w których uczestniczyłam i często powtarzam. Panie i Boże Mój jam prochem i nicością wobec Ciebie o Panie. Prześliczny jest Twój majestat, ale jaki on będzie w dzień sądu mojego? Niezbadane są Twe wyroki o Panie, ale wiem, że Twoja miłość i miłosierdzie zawsze bliskie nas grzesznych ludzi i nie bądź na nas zagniewany. Miłuję Cię z całego serca mimo mych krzyżyków, które znoszę i pokonuję, bo Cię kocham Jezu”.

s. Ludmiła Witek CSS