Początki Zakonu Ducha Świętego
Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Polsce
Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Polsce jest żeńską gałęzią Zakonu Ducha Świętego, założonego w drugiej poł. XII wieku we Francji. Założyciel Zakonu, Gwidon, w tradycji Zgromadzenia zwany błogosławionym, urodził się drugiej połowie XII wieku. Według nowożytnej, niepotwierdzonej źródłowo tradycji, pochodził z zamożnej rodziny Guillemów, w posiadaniu której od dwóch wieków było miasto Montpellier. Odznaczał się wielką pobożnością oraz wrażliwością na cierpienia bliźnich. Około 1180-1190 r. na przedmieściu rodzinnego miasta, w dzielnicy Pila Saint-Gély, założył średniowieczny szpital dla ubogich i potrzebujących, któremu nadał wezwanie Ducha Świętego. Gromadził w nim porzucone dzieci, ubogich, chorych i sam osobiście im posługiwał.
Przykład Gwidona, przenikniętego duchem ewangelicznej miłości, pociągnął innych, zarówno mężczyzn jak i kobiety, które szczególnie były potrzebne sierotom, by im zastąpić matki. Tak powstał Zakon Ducha Świętego, jego gałąź męska i żeńska, oddany służbie potrzebującym.
W 1198 roku papież Innocenty III zatwierdził szpitalny Zakon Ducha Świętego, a w 1201 roku powierzył mu szpital de Saxia w Rzymie. Trzy lata później, w 1204 r., z woli papieża dom rzymski stał się domem generalnym Zakonu. Z czasem bracia i siostry Zakonu Ducha Świętego rozprzestrzenili się na inne kraje, służąc chorym, ubogim i porzuconym dzieciom w zakładanych przez siebie szpitalach.
Do Polski – jak podaje Jan Długosz w Liber Beneficiorum – Zakon Szpitalny Świętego Ducha sprowadził, z Wiednia dla Krakowian, w 1220 roku biskup krakowski Iwo Odrowąż, osadzając go na podkrakowskim Prądniku i powierzając jego członkom posługę w ufundowanym przez siebie szpitalu. Wyposażył klasztor w ziemię, dziesięciny oraz w instytucje dochodowe jak młyny, jatki (miejsce gdzie handlowano mięsem), browary.
Istniał ten szpital na Prądniku 24 lata, następnie biskup Jan Prandota, ze względu na niedogodność i odległość, i zapewne, z powodu napadów Tatarów przeniósł dn. 6 kwietnia 1244 r. szpital i klasztor do Krakowa. Duchacy, zatrzymali jednak znaczne grunty w Prądniku Białym, zwane odtąd Prądnikiem Duchackim (w XV wieku z nadania biskupiego posiadali tu 3 młyny, z których jeden od 1496 r. służył jako papiernia, w I połowie XVI w. dzierżawiona przez drukarza Jana Hallera).
W murach miasta bp Prandota, obok kościoła parafialnego p/w. św. Krzyża ufundował szpital, klasztor dla braci, drugi dla sióstr oraz zabudowania gospodarcze, nadto powierzył zakonnikom kościół parafialny św. Marcina w Biskupicach k/Wieliczki.
Początkowo duchacy należeli do prowincji austro-węgierskiej. W 1283 r. utworzyli niezależną prowincję polską, z domem głównym w Krakowie, na której czele stał prowincjał, wybierany na kapitule na 3 lata i podlegający generałowi w Rzymie.
Pod koniec XIII wieku powstały duchackie szpitale w Kaliszu, Sandomierzu i Sławkowie. W szpitalach tych bracia i siostry Zakonu Ducha Świętego, nazywani w Polsce popularnie duchakami i duchaczkami, pełnili posługę najbardziej potrzebującym.
Udzielali pomocy biednym i opuszczonym, szukając ich także poza obrębem szpitala. Szpital krakowski, dla przykładu, mógł pomieścić 350 chorych i 120 dzieci. W szpitalu oddziałem żeńskim zajmowały się siostry; poza tym prowadziły dom sierot, wychowując dzieci. W obrębie zabudowań szpitalnych klasztor duchacki posiadał także szkołę. Podczas epidemii cholery w 1707 roku siostry duchaczki pielęgnowały chorych w zorganizowanym na błoniach krakowskich szpitalu.
W 1741 roku prowincja polska Zakonu Ducha Świętego została wyjęta spod władzy generała rzymskiego, a linia żeńska otrzymała w Polsce autonomię, przyjmując nazwę "Siostry Kanoniczki Ducha Świętego de Saxia". Siostry rozpoczęły wówczas samodzielną działalność charytatywną, służąc chorym, ubogim, wychowując dzieci.
W 1763 roku założyły szpital we Lwowie. W szpitalu tym posługiwała świątobliwa s. Tekla Raczyńska, która pozostawiła po sobie mistyczne dzieła o modlitwie. Na skutek polityki wyznaniowej zaborców w XIX w. wiele zakonów zostało skasowanych, m. in. męska gałąź Zakonu Ducha Świętego, która już nigdy się nie odrodziła.
W czerwcu 1789 r. stosowny dekret (Litterae cridae) został odczytany wobec przełożonej sióstr duchaczek s. Kunegundy Rychterówny, a następnie przybity na drzwiach klasztoru. Został zamknięty nowicjat dlatego, że po pierwsze fundusz na utrzymanie klasztoru był nie wystarczający, po drugie budynek klasztorny wymagał gruntownej reperacji, po trzecie w klasztorze nie było kaplicy i siostry codziennie przechodzić musiały do kościoła św. Krzyża.
Wśród dalszych zleceń ks. Prymasa było działanie zmierzające do ograniczenia rozwoju Zgromadzenia, mianowicie zabroniono przyjmowania kandydatek do nowicjatu aż do czasu, gdy liczba sióstr z 10 zmniejszy się do 4. I wtedy Konsystorz miał podjąć dalsze decyzje. Dekret polecał siostrom, które ukończyły 50 lat, opuszczenie klasztoru i powrót do swoich rodzin. Tego polecenia siostry nie wykonały, pozostając w swoim macierzystym klasztorze do roku 1800.
Wraz z rokiem 1801 siostry rozpoczęły życie na nowym miejscu, a był to pokarmelitański klasztor przy kościele św. Tomasza przy ul. Szpitalnej. Wraz ze zmianą miejsca zamieszkania oraz zobowiązaniem ich do ścisłej klauzury, zmieniły się też możliwości pracy, siostry nie mogły wrócić już do pracy w szpitalu. Wobec tego otworzyły w roku 1813 pensję dla dziewcząt, która w roku 1820 została przekształcona w Szkołę Powszechną. Niestety liczba sióstr zmniejszała cię ciągle. W roku 1846 pozostały zaledwie dwie siostry: s. Kazimiera Sakowicz i s. Marta Zalewska. Dalszym ich losem pokierował Rząd Wolnego Miasta, który usunął je z klasztoru św. Tomasza, a budynek przeznaczył dla dzieci pozostających pod opieką Towarzystwa Dobroczynności. S. Marta Zalewska została przeniesiona do klasztoru bernardynek przy kościele św. Józefa, natomiast s. Kazimiera Sakowicz zamieszkała u sióstr dominikanek na Gródku.
Siostry nie poddały się biernemu czekaniu na dalsze losy Zgromadzenia, ale usiłowały interweniować do władz najwyższych diecezji. Biskup administrator postanowił, aby Zgromadzenie powstało na nowo. Proces odrodzenia żeńskiej gałęzi Zakonu Ducha Świętego został sfinalizowany przez Administratora Diecezji Krakowskiej ks. Mateusza Gładyszewicza. Z 7 maja 1850 roku pochodzą trzy pisma ks. Gładyszewicza administratora diecezji, wydane z Konsystorza generalnego, który postanowił odnowić Zakon duchaczek, a mianowicie do ks. Wolniewicza proboszcza kościoła parafialnego św. Mikołaja, którego powołuje na komisarza duchownego, drugie do s. Marty Zalewskiej, powołujące ją na przełożoną i trzecie do ks. Piątkowskiego, komisarza biskupiego i administratora majątku duchaczek. Tego samego miesiąca i roku zaczynają zgłaszać się nowe kandydatki, pierwszą z nich była P. Julia Bitterling, w sierpniu doszła Amelia Gruszewicz. W dniu 27 października 1851 roku S. Marta Zalewska powróciła wraz z nimi do klasztoru przy kościele św. Tomasza Apostoła. Zaczęła tworzyć wspólnotę razem z ich mistrzynią s. Salezją Bilczyńską – wizytką, która po ukończeniu przez kandydatki nowicjatu i złożeniu ślubów, wróciła do własnego klasztoru. Odrodzona żeńska gałąź Zakonu – Siostry Kanoniczki Ducha Świętego de Saxia – zaczęła się stopniowo rozwijać. W latach od 1850 do 1861 liczba sióstr powiększyła się do 10. Nie mogąc – ze względu na obowiązek ścisłej klauzury - w pełni realizować pierwotnego celu Zakonu Ducha Świętego, Siostry rozpoczęły prowadzenie szkoły i internatu dla ubogich dziewcząt.
Opracowane w 1875 r. nowe Konstytucje Sióstr uwzględniały ich dydaktyczną działalność, dostosowaną do klauzurowego trybu życia, zastrzegając jednak powrót do pierwotnego celu Zakonu w wypadku objęcia przez Siostry pracy w szpitalu.
Po I wojnie światowej w 1919 roku siostry przyjęły formę życia czynnego i zaczęły zakładać nowe placówki poza krakowskim domem macierzystym. Ich apostolat koncentrował się na wychowywaniu dziewcząt, zwłaszcza ubogich, prowadzeniu szkół oraz opiece nad biednymi dziećmi w formie organizowania ochronek. W czasie II wojny światowej siostry niosły pomoc wysiedlonym, uchodźcom, Żydom, osobom zaangażowanym w pracach konspiracyjnych, ściganym przez gestapo i więźniom. Prowadziły także przedszkola, szkoły podstawowe i zawodowe z internatami oraz kursy kroju i szycia dla dziewcząt, które w ten sposób uniknęły wywozu na roboty do Niemiec. Po II wojnie światowej Zgromadzenie otworzyło Dom Dziecka dla sierot wojennych i opuszczonych dzieci oraz podjęło pracę w szpitalach i domach dla osób starszych. W latach sześćdziesiątych XX wieku Zgromadzenie utraciło szkoły, przedszkola, internaty. Siostry włączyły się w pracę parafialną jako katechetki dzieci i młodzieży, zakrystianki, organistki, opiekunki chorych i ubogich.
W latach 1957 - 1986 przebywała w krakowskim klasztorze przy ul. Szpitalnej 12 Czcigodna Służebnica Boża Siostra Emanuela Kalb, której proces kanonizacyjny rozpoczął się w Krakowie w 2001 roku, a zwieńczony został uznaniem przez Stolicę Apostolską świętości Jej życia. W 2015 roku papież Franciszek zatwierdził Dekret o heroiczności cnót Czcigodnej Służebnicy Bożej. Od kwietnia 2018 r. doczesne szczątki S. Emanueli Kalb spoczywają w klasztornym kościele Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego pw. św. Tomasza Ap., przy ul. Szpitalnej w Krakowie. Wierni polecają za Jej pośrednictwem swoje intencje Bogu, ufając w Jej orędownictwo.
Z inicjatywy m. Redempty Śledzińskiej, Przełożonej generalnej w latach 1963-1978, Zgromadzenie w roku 1965 dokonało Aktu Oddania się Matce Bożej za wolność Kościoła w Ojczyźnie i świecie. Jednocześnie, siostry podjęły zobowiązanie codziennej modlitwy w intencji Ojca Świętego i wszystkich kapłanów.
Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia - ożywione i pobudzone przez Ducha Świętego – w 1981 roku podjęło pracę misyjną w Burundi, w Afryce, pełniąc posługę miłości miłosiernej wśród najbardziej potrzebujących. Obecnie na trzech placówkach : w Gatara, Buraniro i w stolicy kraju – Bujumbura, siostry prowadzą Centrum Zdrowia z oddziałami: przychodnia, szpital, porodówka, dożywianie dzieci, a także obejmują opieką sieroty i ubogich. W Buraniro prowadzą ponadto pracownię krawiecką dla dziewcząt i stolarnię dla chłopców. Włączają się w katechizację dzieci oraz w przygotowanie teologiczne katechistów.
W 2005 roku została kanonicznie erygowana Delegatura Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia w Burundi oraz został założony Dom Nowicjatu na misjach – w Gatara.
Od 1980 r. siostry pracują w Parafii Cristo Re w Rzymie, posługując w tamtejszej wspólnocie Księży sercanów. Jedna z Sióstr rzymskiej wspólnoty, w latach 1997-2008 pracowała jako pielęgniarka w rzymskiej Poliklinice Umberto I, aktualnie pracuje w rzymskim Szpitalu Świętego Ducha, w którym niegdyś posługiwali bracia i siostry Szpitalniczego Zakonu, założonego przez bł. O. Gwidona z Montpellier.
Zgromadzenie, odpowiadając na potrzeby Kościoła katolickiego na Wschodzie, w 2006 roku podjęło posługę na Ukrainie. W miejscowości Pisarówka w diecezji kamieniecko-podolskiej siostry prowadzą Dom Samotnej Matki, aby chronić życie dzieci nienarodzonych, niosą pomoc chorym a także poprzez katechizację dzieci i młodzieży głoszą Chrystusową Ewangelię.
Zmiany w Polsce, jakie nastąpiły po 1989 r. umożliwiły Zgromadzeniu w znacznym stopniu powrót do pracy zgodnej z charyzmatem Ojca Założyciela. Aktualnie w Polsce, Siostry Kanoniczki Ducha Świętego de Saxia, w siedemnastu placówkach, realizują charyzmat miłości miłosiernej w posłudze chorym w szpitalach, domach opieki i domach prywatnych a także przez wychowanie dzieci i młodzieży w ramach katechizacji. Prowadzą Przedszkola, Placówkę Opiekuńczo-Wychowawczą, Dom Samotnej Matki i Zawodową Niespokrewnioną z Dzieckiem Rodzinę Zastępczą. Podejmują również pracę parafialną jako pielęgniarki środowiskowe i opiekunki chorych, organistki, zakrystianki i kancelistki. Siostry świętowały swoje wielkie jubileusze: w 1975 r. – Jubileusz 800-lecia istnienia Zakonu Ducha Świętego, w 1998 r. – Jubileusz 800-lecia zatwierdzenia przez Stolicę Apostolską. W roku 2008 – „Rok Ojca Gwidona” z racji 800-tnej rocznicy śmierci Założyciela.
Gwidonowy charyzmat miłości miłosiernej jest wciąż aktualny, stąd też Duch Święty wzbudza w dziewczęcych sercach pragnienie włączenia się w tę wspólnotę zakonną w Polsce, na Ukrainie i w Afryce. Może i Ciebie potrzebuje do tego wyjątkowego dzieła?