Dary Ducha Świętego
2 czerwca 2018
Wielkanocne spotkanie
2 czerwca 2018

Miłość chodzi za nami krok w krok

Wchodząc przez kruchtę do kościoła pw. św. Tomasza Apostoła, znajdującego się na skrzyżowaniu ulic Szpitalnej i św. Tomasza w Krakowie, nie sposób nie zatrzymać się – chociażby na chwilę – przy doczesnych szczątkach Czcigodnej Służebnicy Bożej Siostry Emanueli Kalb, przeniesionych w dniach 5-6 kwietnia 2018 r. z grobowca zakonnego na cmentarzu Rakowickim do tego kościoła.

Niewielkich rozmiarów trumienka – sarkofag z doczesnymi szczątkami Służebnicy Bożej, usytuowana po lewej stronie nawy kościoła, przyciąga wiernych: ludzi świeckich, kapłanów, osoby konsekrowane, młodych i starszych, którzy z ufnością zwracają się za jej przyczyną do Boga w rozmaitych sprawach, prosząc o łaskę uzdrowienia, rozwiązanie trudnych problemów życiowych, wierność powołaniu, a także – dziękując za łaski otrzymane.

Umieszczony nad sarkofagiem obraz Czcigodnej Służebnicy Bożej Siostry Emanueli przemawia pięknem artystycznego wykonania i głębią zawartych w nim treści. Został on przygotowany w pracowni krakowskich artystów malarzy Teresy Śliwka – Moskal i Piotra Moskal na uroczystość ekshumacji i przeniesienia doczesnych szczątków Służebnicy Bożej.

Obraz ukazuje postać Siostry Emanueli stojącej na wzgórzu „usłanym” wybojami i kamieniami – symbol jej duchowego itinerarium z judaizmu na katolicyzm: podjętych trudów, przeżytych cierpień i doświadczeń. Służebnica Boża przedstawiona jest w habicie kanoniczki Ducha Świętego, z widocznym na piersiach, charakterystycznym dla sióstr duchaczek, podwójnym Krzyżem i gołębicą, symbolem Ducha Świętego. Gest wyciągniętych w błagalnej modlitwie rąk, przez które przewieszony jest tałes, duży prostokątny kawałek materiału, noszony w społecznościach żydowskich w czasie modlitw, to symbol nieustannej modlitwy Służebnicy Bożej, składanych przez nią ofiar i podejmowanych wyrzeczeń w intencjach Narodu Wybranego, z którego się wywodziła: „Aby poznał światło Prawdy i został zbawiony”. Podtrzymywana przez Służebnicę Bożą korona z cierni – symbol jej uczestnictwa w cierpieniach Przenajświętszej Głowy Chrystusa, oraz widoczny na tle nieba Krzyż, nawiązują niewątpliwie do duchowości i misji jej życia: ratowania dusz dla Chrystusa, udziału w Jego Zbawczej Męce oraz nieustannego wynagradzania za grzechy i zniewagi wyrządzane Boskiemu Majestatowi.

W tle obrazu widoczny pejzaż, ukazuje od najdalszego planu, po prawej stronie: zarysowującą się wieżę katedry w Przemyślu, w której – w wieku 20 lat – przyjęła Chrzest św. Poniżej, na bliższym planie pejzażu, rozpoznajemy bazylikę Mariacką w Krakowie i znajdujący się na terenie Parafii Mariackiej, klasztor Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego, do którego wstąpiła, wraz z przylegającym doń kościołem pw. św. Tomasza Ap., przy ul. Szpitalnej, z którym związane było przez dziesiątki lat, aż do śmierci, jej życie.

Po lewej zaś stronie, rozpoznajemy w tle Jerozolimę – Miasto Święte dla Narodu Wybranego; miejsce Męki i Śmierci Krzyżowej Chrystusa; to jednocześnie nawiązanie do pochodzenia Siostry Emanueli z Narodu Wybranego, jej konwersji na katolicyzm i ofiarowania się za zbawienie Izraela.

Oddane w kolorach czerwieni, unoszące się nad ziemią niebo, zasnute ciemnymi chmurami – przypomina grozę wojny, ogrom cierpienia, którego doświadczyła i zagładę milionów istnień ludzkich, w tym także jej pobratymców. Przebijające się przez niebo, lekko zaznaczone, błękitne promienie, spływające z góry ku ziemi – to symbol nadziei i Bożej Opatrzności nad światem.

U dołu kompozycji, z lewej strony, artysta uwidocznił gałązki kwiatu euphorbii, zwanego popularnie „koroną cierniową”, które harmonizują z podtrzymywaną przez Służebnicę Bożą rzeczywistą koroną cierniową, „podarowaną” jej przez Chrystusa; z prawej zaś strony, wpisane tradycyjnie w krakowski pejzaż gołębie mówią o wieloletnim związku Siostry Emanueli z krakowskim klasztorem i kościołem sióstr duchaczek, przy ul. Szpitalnej.

Wiernie oddana przez artystów malarzy postać Czcigodnej Służebnicy Bożej kieruje swoje spojrzenie w stronę patrzącego na obraz, jak gdyby chciała podzielić się swoim mistycznym doświadczeniem:

„Miłość chodzi zawsze za mną, chodzi za każdym człowiekiem. To jest istotne, to jest prawda, że ta Miłość chodzi za nami krok w krok” (Dz, 55).

s. Immaculata, CSS