Przyjaźń, która „się nie opłaca”
5 kwietnia 2014Bóg jest jak…wytwórca perfum.
6 kwietnia 20146 kwietnia 2014 roku mija 770 lat od przybycia Zakonu Ducha Świętego i powstania Szpitala Ducha Świętego w Krakowie.
Duchacy w Polsce pojawili się w 1220 roku, biskup krakowski Iwo Odrowąż sprowadził ich do kraju i osadził na Prądniku. 770 lat temu biskup Jan Prandota przenosi duchacki szpital z Prądnika do Krakowa,na teren przy kościele Świętego Krzyża. Dość szybko miejsce to stało się głównym zakładem opiekuńczo – leczniczym w Krakowie. W miejscu gdzie obecnie stoi teatr im. Juliusza Słowackiego powstał kompleks, w którym mieścił się szpital dla 350 chorych, przytułek, azyl dla kobiet brzemiennych, a także pierwsze w Krakowie „okno życia”, które zwano „kołem”. Był to rodzaj ruchomego bębna połączonego z dzwonkiem nad schodami. Nie wszystkie kobiety trafiały do szpitala, by tu zostawić nowo narodzone dziecko, pozostawiając je na ulicy, stąd zgodnie z regułą bł. O. Gwidona – bracia i siostry szukali porzuconych dzieci, jak i dorosłych chorych, by otoczyć je opieką w szpitalu. Dzieci wątłe oddawane były na wychowanie kobietom na wieś, otrzymując za to pensje i ubranka dla dziecka. Po powrocie do szpitala dzieci podejmowały naukę: chłopcy w szkole Ducha Świętego, który znajdował się w kompleksie szpitalnym, dziewczynki pod opieką sióstr uczyły się umiejętności przydatnych kobiecie. Zdolni uczniowie kontynuowali naukę uniwersytecką. Dorastający wychowankowie sami wybierali dalszą drogę życia. Dziewczęta, które chciały wyjść za mąż, otrzymywały skromny posag.
W szpitalu dbano nie tylko o zdrowie fizyczne chorych i podopiecznych ale też o ich zdrowie duchowe, stąd troska o życie sakramentalne. Bracia w niedzielę i dni świąteczne głosili chorym kazania. Wieczorem cała wspólnota szpitalna odmawiała modlitwy na zakończenie dnia. Duchacy duszpasterzowali też w kościele Św. Krzyża.
Posługa sióstr i braci duchaków w Krakowie trwała nieprzerwanie do 1783 roku. W tym niespokojnym politycznie czasie wiele zakonów dosięgło widmo kasaty, które nie ominęło także męskiej gałęzi Zakonu Ducha Świętego. Siostry duchaczki nadal jednak niosły pomoc potrzebującym, choć na początku XIX wieku zostały przeniesione do pokarmelitańskiego klasztoru przy ul. Szpitalnej.
Popadające w ruinę zabudowania klasztorne i szpitalne stały się osią wieloletnich sporów. W 1886 roku zapadła decyzja o budowie przy Placu Świętego Ducha teatru miejskiego. Koncepcji tej sprzeciwiał się między innymi Jan Matejko. Artysta mocno zaangażował się w walkę o ochronę zabytku, podkreślając jego architektoniczną i historyczną wartość. Jego przeciwnicy wykorzystali wyjazd Matejki do Zakopanego i 23 maja 1892 roku rozpoczęli wyburzanie budynków klasztornych. Po powrocie do Krakowa, zdenerwowany tak pochopnie podjętą decyzją, malarz dał wyraz swojej irytacji, oddając Radzie Miasta dyplom honorowego obywatelstwa i zabronił wystawiania swoich obrazów w Krakowie.
Dalsza historia tego miejsca związana jest z działalnością kulturalną teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, ale siostry duchaczki – kanoniczki Ducha Świętego, nadal trwają w swoim charyzmacie poprzez służbę chorym, ubogim i potrzebującym pomoc
Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego
(popularnie zw. duchaczkami), żeńska gałąź średniowiecznego Zakonu Ducha Świętego, w Krakowie kontynuuje dzieło miłosierdzia zapoczątkowane 770 lat temu: siostry pracują wśród chorych w Szpitalu Zakonu Bonifratrów Św. Jana Grandego, w Hospicjum im. św. Łazarza, pomagają chorym i samotnym w domach prywatnych; opiekują się dziećmi w prowadzonym przez zgromadzenie Przedszkolu nr 3 im. Bł. O. Gwidona (początkowo ochronka – od 1940r.), katechizują w szkołach.
Towarzystwo Ducha Świętego
męskie zgromadzenie nawiązujące do charyzmatu i duchowości Zakonu Ducha Świętego, które w 2003 r. zostało erygowane w archidiecezji gdańskiej. Od września 2012 r. posiada swoje WSD p.w. Świętego Krzyża w Krakowie. To w Krakowie duchacy mieszkali i posługiwali przez wieki, teraz bracia z Towarzystwa Ducha Świętego modlą się przez wstawiennictwo bł. Jana Pawła II, aby mieć w Krakowie własny klasztor (obecnie korzystają z pomocy ks. Zmartwychwstańców).
W przestrzeni miasta zachowały się także symbole przypominające o historii szpitala i zakonu. Do dziś w wielu miejscach Krakowa /np. w kościele św. Krzyża/ można znaleźć charakterystyczne godło Zakonu Ducha Świętego, czyli krzyż o dwóch poprzecznych ramionach, którego wszystkie zakończenia mają podwójne rozgałęzienia. Podwójny krzyż wskazuje na powiązanie cierpienia człowieka z cierpieniem Chrystusa, a historia duchackiego zakonu nierozerwalnie związana jest z losami Krakowa i sięga czasów przedlokacyjnych.