Nie potrzebują lekarza zdrowi…
6 maja 2018Kim jest siostra duchaczka?
6 maja 2018Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili…”
Panie Jezu Chryste, Ty wciąż stajesz przed nami jako „ubogi Pan nasz” w tych, których spotykamy na drodze naszego życia – przez świat uważanych „za nic”, a przez Serce Twoje uznanych za największy Skarb. Stajesz nieustannie i mówisz : „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili…”
Idąc za Tobą śladami Twojej Męki chcemy Cię prosić o dar miłosiernych oczu, uszu i rąk, o dar miłosiernego serca, umiejącego dostrzegać nawet to, co niewidoczne dla oczu. Rozpal, Panie nasze serca miłością współczującą, delikatną, matczyną, podnoszącą i odważną, miłością miłosierną, miłością Gwidonową – ku wszystkim „ubogim Panom naszym”
Stacja I
Spotykam, Cię Jezu
osądzonego przez ludzi,
przekreślonego i potępionego w oczach pobożnych, nieskazitelnych faryzeuszy,
wyszydzonego i wyśmianego przez bezmyślny lud,
niewinnego w oczach bojaźliwego Piłata.
Byłem niesłusznie osądzony,
a wy odważyliście się stanąć w Mojej obronie.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja II
Spotykam, Cię Jezu
przytłoczonego ciężarem grzechów,
ciężarem ludzkich problemów,
ciężarem niezrozumienia i odepchnięcia przez ludzi.
Byłem spragniony obecności współczującego, życzliwego – dobrego serca,
a wy nie odwróciliście się ode Mnie.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja III
Leżysz, Panie w pyle drogi.
Obok przechodzi wielu.
Leżałem na ulicy, niepodobny do człowieka,
a wy nie przeszliście obojętnie.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja IV
Stoisz przede mną Panie,
słaby, opuszczony, poraniony,
Tak przeraźliwie ludzki w swej bezradności.
Byłem spragniony czułej miłości matczynej,
a wy ukoiliście ból i tęsknotę Mojego Serca.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja V
Stoisz, Panie przede mną
słaby,
cichy,
upokorzony ofiarowaniem pomocy płynącej nie z ochotnego serca, lecz z przymusu .
Zazwyczaj przychodziłem do was nie w porę. Byłem wam ciężarem,
a wy nigdy nie daliście Mi tego odczuć.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja VI
Spotykam, Cię Jezu
z twarzą zeszpeconą,
z twarzą oszusta,
z odpychającą twarzą przybłędy,
z twarzą podejrzaną w oczach porządnych ludzi.
Byłem przybyszem,
a wy nie zamknęliście przede Mną drzwi, przyjęliście Mnie.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja VII
Spotykam, Cię Jezu
w człowieku upadającym ponownie
mimo obietnic,
zapewnień
i najlepszych chęci.
Wiele razy upadałem,
wy zawsze na nowo dawaliście Mi szansę
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacji VIII
Spotykam, Cię Jezu
płaczącego
sercem odepchniętych,
niechcianych,
zaniedbanych
i niekochanych dzieciach.
Byłem dzieckiem – niedomytym, głodnym, nieznośnym,
bo za mało, źle albo wcale niekochanym,
a wy przygarnęliście Mnie z czułością matki i okazaliście Mi więcej serca.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja IX
Spotykam, Cię Jezu
przygniecionego do ziemi,
uznanego za nic,
tak małego, że prawie niewidocznego,
tak małego, że można Cię dostrzec tylko sercem.
Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych
Mniecie uczynili.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja X
Spotykam, Cię Jezu
odartego,
upokorzonego swoją nędzą i niedostatkiem,
zawstydzonego swoją biedą.
Byłem nagi, wstydziłem się do was przyjść, aby prosić o pomoc,
a sami odszukaliście Mnie i przyodziali.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja XI
Spotykam, Cię Jezu
przybitego gwoźdźmi ludzkiej zdrady,
smutku,
zniechęcenia,
ludzkiej nieżyczliwości,
niepowodzenia.
Byłem przybity,
a wy obdarowaliście Mnie uśmiechem i dobrym słowem – chociaż nie mieliście czasu.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja XII
Spotykam, Cię Jezu
rozciągniętego na krzyżu choroby,
samotności,
opuszczenia przez najbliższych,
z twarzą pomarszczoną,
pooraną bólem, cierpieniem i walką.
Byłem chory, a odwiedziliście Mnie.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja XIII
Spotykam, Cię Jezu
uzależnionego,
zdanego na łaskę i niełaskę ludzi,
zniewolonego słabością do granic.
Byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Stacja XIV
Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. (…). Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami. Iz 53,8 – 12
Któryś za nas cierpiał rany – Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty któraś współcierpiała – Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
ZAKOŃCZENIE
Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.
(Mt 25. 31-36)
O Panie okaż nam wówczas więcej miłosierdzia niż my mamy dla naszych bliźnich. Nie odmierzaj nam taką miarą jaką my mierzymy, ale w nieskończonym miłosierdziu swoim daj nam usłyszeć słowa Twoje: Pójdźcie błogosławieni ojca Mojego, weźcie w posiadanie Królestwo przygotowane wam od założenia świata. Amen.
s. Maria Najowicz